wszystko jest lekcją
Eugen Ionescu
Bogdan Raţa
b.1984
a na koniec cytat wybitnej urody (z >>Łysej śpiewaczki<<): „Teraz ja wam opowiem bajkę: >Wąż i lis<.
Pewnego razu wąż, zbliżając się do lisa, powiedział: >Zdaje mi się,
że ja pana skądś znam<. Lis odpowiedział mu: >I mnie się tak
zdaje<. – >Więc – powiedział wąż – niech mi pan da trochę
pieniędzy<. – >Lisy nigdy nie dają pieniędzy< – odpowiedział
chytry zwierz i, chcąc się wymknąć, skoczył w dolinę pełną krzaczków
truskawkowych i kurzego gówna. Ale wąż już tam czekał, śmiejąc się
śmiechem mefistofelicznym. Lis wyciągnął nóż i, wołając >Ja ci
pokażę<, odwrócił się i zaczął uciekać. Nie miał jednak szczęścia,
biedaczek. Wąż był szybszy od niego. Jednym ciosem pięści zdzielił lisa w
czoło, które rozleciało się na tysiąc kawałków, krzycząc jednocześnie:
>Nie, nie! Po stokroć nie! Nie jestem twoją córką!<”. Taka bajka
na dobranoc. Chociaż Ionescu powiedziałby pewnie: taka bajka na dzień
dobry.