“This is the closest I’ve ever come to a scientific experiment, whereby I am both the experimenter and the subject. As an experimenter I want to create real-life moments that mirror my drawings. These drawings are part of a world where nothing is impossible and the extraordinary is quite ordinary. A world where a scenario seems commonplace at first glance but subtly transforms into a sordid tale. In this box there’s a story that will change over the next few weeks. As a subject of this experiment, I am a specimen who is extracted from her everyday life and placed in a room. This room is void of motherly duties, everyday chores and quotidian detail. It allows for exploration, normally hindered by daily distractions such as a trip to the supermarket or visiting a sick relative. It’s a total abdication of responsibility as a member of society. For a moment, I will merely be a girl in a box.” Ghadah Alkandari
najbliżej mi do experymentu naukowego, gdzie jestem zarówno twórcą jak i przedmiotem. jakoeksperymentatorka chcę stworzyćchwilez życia, które odzwierciedlająmoje rysunki.te rysunkisą częściąświata,gdzie nic nie jestniemożliwe iniezwykłe,jestcałkiem zwyczajne.świat, w którymscenariusz wydaje sięna pierwszy rzut okabanalny i powszechny ale nieznacznie zmienia się w ob skurną opowieść. na tympoludzieje sięhistoria, którazmienisię w ciągu następnych kilkutygodni. jako przedmioteksperymentu, jestemokazem pobranym zcodziennego życiai umieszczonym w pokoju.matczyneobowiązki, codzienneporządkiiszczegóły codzienności są w tym pokoju unieważnione. ten pokój pozwala naposzukiwania, zazwyczajutrudnioneprzez codziennerozrywki, takie jak wycieczki dosupermarketulubodwiedzeniechorej krewnej. tocałkowitaabdykacjaodpowiedzialnościmnie jako członkaspołeczeństwa.przez chwilę będę tylkodziewczyną woknie.
pamięć mnie zabija
odpowiadam jej tym samym
taka np pamięć o tym że w Auschwitz był burdel
w nagrodę
kobieta to ktoś kto wciąż odpowiada pańskim potrzebom
te co śmią nie odpowiadać bywają nazywane excentryczkami
pod warunkiem że mają kasę
reszta to w najmiłosierniejszym razie felerne przypadki i wstyd
moja z tych samych rodzicieli starsza siostra osoba wykształcona ładna zadbana ważonazrówno na tzw poziomie przyszła kiedyś bo byłam przy kasie i szarpnęłam się żeby jej powiedzieć o swojej sexualnej tożsamości
- nie mów mi takich rzeczy bo mnie to brzydzi
mnie brzydzi przemoc miała kumpla geja ale on był excentrykiem a najlepiej projektantem mody w Paryżu
Jezus* powiedział do ziomków ze 20 wieków temu(ówczesny stan rzeczy czyli kobiet dobrze obrazują słowa modlitwy wypowiadanej w
synagogach przez żydów: "Błogosławiony bądź Panie, Boże nasz, Królu
wszechświata, że nie stworzyłeś nas kobietą."):
"miłuj bliźniego swego
jak siebie samego"
nie dodał - nienawidź
tego kto chce cię zabić
oczywiste było przecież że to ładnie brzmiące zdanie
ma swoje zadanie
ale bez przesady
ustępowanie za to weszło w mózgi kobietom
z miłości do bliźniego i jego samego (pobożni żydzi tak się musieli natrudzić w najgłówniejszej miłości do boga a potem jeszcze do bliźniego że ktoś musiał im za to zapłacić)
a wierzące traktują niewierzące jak bezczelne pierdzimączki
którym się nie chce do kościoła chodzić
i powtarzać w kółko różańcowe infantylnych wierszyków
itd
dzięki światowej wojnie panowie się powybijali i panie poszły do fabryk
przy okazji drugiej globalnej masakry już mogły zabijać w mundurkach - dostały w nagrodę prawa wyborcze (tam gdzie nie dostały po pierwszej)
pod moim oknem w jednym z garaży jeden pan czule pieści swój samochód tak często jakby był uzależniony albo na konkurs
okna w domu są zazdrosne ciągle tylko ta baba i baba
a odkąd wymyślili automatyczne pralki a zwłaszcza zmywarki panowie przecież ochoczo łaskawie lub czasem udzielają się w domu
aaa co mnie to obchodzi sexapil to nasza broń kobieca lala la