cześć, mam na imię Irenka
w 20 wieku tak właśnie nazywano dziewczynki
Stasia, Wiesia, Krysia, Irenka
jestem stara, nareszcie
od dzieciństwa o tym marzyłam
myślałam sobie - kiedy już będę duża czyli stara nikt mnie nie będzie bił
szukam kochanki
1 warunek: ma być nieukrywającą się, samoakceptującą
społecznie lesbijką lesbijką lesbijką
nie chcę zakładać rodziny
rodzinę już miałam
i mój mózg o tym pamięta i nie zamierza zetrzeć
rodzinę miałam z suką rasy jamnik
poszła do nieba szczęśliwie i naturalnie ze starości
dzięki niej wierzę w niebo
czeka tam na mnie
a może nawet uczy się polskiego języka
i będziemy mogły pogadać o
Berkeley'u albo Newtonie
poza tym język psi w zupełności wystarczy
moje wady: ironia, sarkazm
moje zalety: sarkazm, ironia
ciekawostki: po 40stce rosną mi zęby
nienawidzę przemocy
ale zdarza mi się używać psychicznej
gdy czuję się bezradna i upokorzona
jak Żyd w czasie
wojny
drugiej
przepraszam Żydów
lubię 17 wiek w muzyce
i abstrakcję w sztuce
typ - konstruktywizm
w architekturze modernizm
ulubiony polski poeta - Kochanowski
(zagranicznych nie wymienie bo ich za dużo ale jedną wspomnę z powodu nazwiska po mężu: Sexton)
poza tym patriotką nie jestem
uważam Polskę za zasrany kraj moralnie katolicki czyli gówno na którym nic nie wyrośnie poza gówienkami
jestem za to patriotką słowacką
czemu ? nie chce mi się pisać
to zbyt intymne
uwielbiam język rosyjski
w tym języku można powiedzieć najpiękniejsze
wszystko
jakie się ma jakich się nie spodziewa jakie zawstydza prawdą o nas
marzenia
wyrazić swoją ludzkość
żyję ekologicznie
nie zbieram rzeczy
pomagam biedniejszym i brudniejszym ode mnie i nie uważam tego za dobry uczynek tylko oczywistość
lubię siebie
to nic że jestem brzydka dla ładniejszych ode mnie
lubię śpiewać tańczyć krzyczeć
pod wiaduktem żeby nie przeszkadzać sąsiadkom
raz na miesiąc mam potrzebę się upić - menstruacja
ochotę na wino z Chile mam częściej
ale brakuje mi specjalnych okazji z Kimś
jestem uzależniona od czytania trudnych książek
i nikotyny od 20 lat
doszłam już do pięciu papierosów dziennie (czasem 3 czasem 7 czasem przez tydzień nic)
i wciąż śmierdzę
jestem cholernie oczytana i nie rozumiem Zła
przeraża mnie i robi ze mnie
małą dziewczynkę która biega i biega i nie ma gdzie się schować
kaloryfery niełaskawe jak druty kolczaste
przez 3 miesiące siedziałam w areszcie (za kradzież i pobicie)
z samymi zabójczyniami
kiepsko zniosłam
że te kobiety musiały to zrobić
nie wiem czy to ciekawe ale poza jedną psychopatką (siedzącą bez wyroku 5 lat)
wszystkie były dobrymi ludźmi
Obiekt szyderczej nienawiści zmienił Ci się z penisów na katolików.. (przynajmniej nie jest obleśnie) i nie dodałaś w ogłoszeniu że kłamiesz dla świętego spokoju.
OdpowiedzUsuńTo ogłoszenie powinno się znaleźć w kanonie literatury polskiej obok Norwida.
OdpowiedzUsuńBo to swietny, przejmujacy i blyskotliwy zarazem tekst. A tak trafi co nawyzej do annałów dżendera i jakże wsobnie zakończy swój żywot, a szkoda.
albo co gorsza będą je komentować tacy nie do końca wyspowiadani katolicy, naciśnięci na odcisk, rozszczekani
co to znaczy 'wsobnie' bo nie wiem
OdpowiedzUsuńwsobie - tak w oderwaniu od świeżej krwi, wymiany. Samozapylając się.
OdpowiedzUsuń