zanim znów ożyje i zobaczy to na co nie wolno patrzeć
zamienimy jej żyły w czerń niech szeleści nimi
odstraszając ludzi od siebie więziona w stadzie zeschniętych drzew
za karę będzie pisać bardzo długie wiersze
tak długie żeby nie starczyło jej życia
aż stanie się ich własnością
przezroczysta jak kartka papieru
dzień obchodząc z daleka w nocy pokutując za gwiazdy
ze śmiertelnym wirusem czasu wstrzykniętym pod skórę
z brzytwą słońca w gardle
EWA SONNENBERG
Jean Fouquet Agnès Sorel ~ 1450 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz