wtorek, 30 czerwca 2015

Ewa Sonnenberg

że beznadziejne
ufne nieufne
podążające
za którym podążamy
nie wiem co i kiedy
kto i gdzie
beznadziejne
niełatwe trzymające w szachu
podchwytliwe łatwowierne
sekundy są w jego zasięgu
sekundy jak tysiąclecia
beznadziejne
chwila zamieniana inną chwilą
wkracza przekracza
kołuje nad jednym słowem
beznadziejne
coś z tego
chciałabym ci dać
ty taka bezradna niczyja sponiewierana
tym czymś
do zagrania do zgrania
do zniesienia
nie do zniesienia
że tylko fragment
jakiś epizod
tylko to co na chwilę
nie wiem czym to jest
beznadziejne
jak głuchy aplauz
jak tłum z niemym jak?
beznadziejne
nadzieja daje za wygraną
beznadziejne jedyne
ocalone i ocalające
niekiedy wszędzie
wokół jakiś nas
nas po prawej
nas po lewej
strony jak kartki
rozplątują pojedyncze zdania
w nieposłuszne podpowiedzi
wewnątrz jest nikt
wewnątrz jest czas
na zewnątrz jedno pytanie:
jak to się nazywa?
chyba tak a tak
nie wiem
jak to się nazywa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz