poniedziałek, 1 września 2014

desert values

pan Ceyrowski
wybitny kulturoznawca
demagog obieżyświat
wielbiciel  feudalnych wartości
rodzinnych
=> pustynnych
nachalnie reklamujący grzybicę stóp
kłujący żalem że wynalazek chrześcijaństwa - nawracanie na jedynie słuszną ..siłę -
zerżnęli od nas muzułmanie
dlatego też mamy takie zanikanie

powiada
z pewną taką wyższą zazdrością
że pastuchy z pustyni są czystsze
bo im prorok kazał myć się
przed każdym razem w stronę Mekki

gdyby panowie z Episkopatu zapisali nam to samo
bylibyśmy najpachnącym narodem na świecie ?
smród brud w niebie same dziury
skóra wielbłąda lgnie do mojej skóry
⇒  luz blus (fuj w życiu nie wsiadłam na wielbłąda i nie wsiądę)
kłamstwo wyraża się nie tylko czynnym słowem
ale i milczeniem
głową w piach

pustynia jest piękna
piasek subtelny jak mąka
z gotującym się powietrzem
sprawiającym wiernym fatamorgany
i piękne doznania
bieda bodźców sprzyja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz