środa, 25 lutego 2015

kataru toki ni boku no kataru kot

są takie dni w tygodniu że kobieta-człowiek słucha sobie a muzy we samotnej wannie i nie jest zainteresowana tym co myśli i komu
zapraszam do pana Murakami:

 O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu (2007)

(oryg. Hashiru koto ni tsuite kataru toki ni boku no kataru kot, tłum. Jędrzej  Polak)
  • Bieganie jest dla mnie pożytecznym ćwiczeniem, a jednocześnie pożyteczną metaforą.(...) Chodzi o to, czy byłem, czy nie byłem lepszy niż wczoraj. W biegach długodystansowych jedynym przeciwnikiem, jakiego ma się do pokonania, jesteśmy my sami i to, jacy byliśmy wczoraj.
  • Biegnąc, nic nie robię, tylko biegnę. Zasadniczo biegnę w pustce. Innymi słowy, biegnę po to, żeby osiągnąć pustkę. Ale jak można się spodziewać, w takiej pustce myśli kryją się naturalnie. To oczywiste. W ludzkim umyśle nie może istnieć całkowita pustka. Emocje ludzkie nie są wystarczająco silne ani zintegrowane, żeby dać sobie radę z prawdziwą nicością.
(...) chodzi o to, żeby radość, jaką odczuwam na końcu każdego biegu, przetrwała do dnia następnego. Tę samą taktykę stosuję, gdy piszę powieść. Każdego dnia przerywam w miejscu, w którym wiem, że mógłbym pisać dalej. Spróbujcie tego, a praca pójdzie wam kolejnego dnia zaskakująco łatwo.(...) Żeby wytrwać w czymkolwiek, trzeba utrzymać rytm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz