umysłu który pozwala dla siebie przetrwać czule.
odziedziczyłam ją po matce
po tatce tylko nos
od urodzenia duży na tyle żeby
nie kłamać
skoro i tak nikt nie uwierzy.
~~~
czytałam kiedyś pod ławką
o człowieku który urodził się z uśmiechem
długo książka nie trwała bo został zabity
za ten uśmiech którego nie umiał zamienić
na nic innego
wśród i tragicznych momentów własnych i cudzych
Quando voglio, con un vezzo
so piagar, chi mi rimira,
ed al brio d'un mio disprezzo
ha un gran cor, chi non sospira.
Quando voglio, con un riso
saettar so, chi mi guarda,
ed al moto del mio viso
non v'è seno, che non arda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz