własnej znikomości nieprawdaż
od dziecka moim najulubieńszym marzeniem było
zostać pisarką
już naprawdę nie pamiętam po co
skoro tylu genialnych książek przez całe życie nie zdoła się przeczytać
a co dopiero jeszcze się dokładać do tej bezradności
z jakimś znikomym talentem
a potem straciłam wszelkie marzenia i ich sens istnienia
no bo tak, bez bidetu można żyć
bez zębów też
miłość to jakieś poświęcenie świetne dla ubogich
i bez bozi się nie obejdzie
ściema i ściema i ściema
a ja tak cholernie nie lubię kłamać jak rzeżączki u Dostojewskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz