piątek, 12 kwietnia 2013

surface

under, on the
/ wynurzać się
wychodzić na jaw
tak siedzi na piersi i uciska
twoja ręka twoje usta
mój oddech
DIDO:
But Death, alas! I cannot shun;
Death must come when he is gone.

CHORUS:
Great minds against themselves conspire, 
and shun the cure they most desire.
DIDO:
Thy hand, Belinda; darkness shades me:
On thy bosom let me rest:
More I would, but Death invades me:
Death is now a welcome guest.
When I am laid in earth,
May my wrongs create no trouble in thy breast;
Remember me! but ah! forget my fate.
CHORUS:
With drooping wings ye cupids come,
and scatter roses on her tomb,
soft and gentle as her heart;
Keep here your watch, and never part.
DYDONA:
Ale śmierci, niestety! nie mogę uniknąć;
Śmierć musi przyjść, kiedy on odszedł.
CHÓR:
Wielkie umysły przeciw sobie spiskują,
i unikają lekarstwa, którego najbardziej pragną.
DYDONA:
Twoja ręka, Belindo, ciemność mnie ocienia:

Na twym łonie daj mi spocząć:
Więcej bym chciała, ale Śmierć mnie
atakuje:
Śmierć jest teraz mile widzianym gościem.

A kiedy spocznę w ziemi,
Może moje błędy nie sprawią problemów w twej piersi;
Zapamiętaj mnie, pamiętaj mnie ! ale ach ! zapomnij o mym losie.
CHÓR:
Z opadającymi skrzydłami wy aniołki przyjdźcie,
i rozrzućcie róże na jej grobie,
miękkie i delikatne jak jej serce; 

Zatrzymaj tu swoje spojrzenie, i nigdy się nie rozłączaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz